poniedziałek, 18 czerwca 2018

Mundial 2018 Inkowie vs. Duńczycy


Peruwiańczycy wrócili na Mundial po 36 latach przerwy. W trakcie przygotowań kapitan drużyny i najlepszy strzelec w historii Pado Guerrero został zdyskwalifikowany za wypicie herbaty z liśćmi koki. Pierwotnie na rok, ale FIFA skróciła tę kare do sześciu miesięcy. W końcu Trybunał Arbitrażowy do Spraw Sportu zawiesił go na 14 miesięcy. Grupowi rywale  wzięli go w obronę i w końcu piłkarza uratował Federalny Sąd Najwyższy, który zawiesił dyskwalifikację. 
Reprezentacja Danii w rankingu FIFA zajmuje 12. miejsce. Trenerem drużyny jest Age Hareide. Reprezentacja wierzy w swoje umiejętności, graczy i siłę. W eliminacjach do Rosji zajęli 2. miejsce w grupie, za Polską. Największą gwiazdą Duńczyków jest Christian Eriksen, na codzień grający w Tottenhamie.
Mecz rozgrywany na boisku w Sarańsku.
Zaraz po rozpoczęciu meczu Peruwiańczycy rzucili się do szalonego ataku. Brakowało im opanowania, spokoju i rozsądku, lecz atakowali z niesamowitą siłą. Widowiskowe spotkanie. Inkowie cały czas grali ofensywnie i bezpośrednio. W dwóch pierwszych kwadransach pierwszej połowy Peruwiańczycy stłamsili Duńczyków.  Reprezentanci Peru oddawali kolejne strzały na bramkę, ale brakowało im precyzji. Tuż przed przerwą w szesnastce został sfaulowany Christian Cueva, a po konsultacji i sprawdzeniu sytuacji w systemie VAR arbiter przyznał Inkom rzut karny. Niestety nie wykorzystali okazji. Sam poszkodowany wykonywał rzut z jedenastu metrów, ale przestrzelił wysoko nad bramką. Po przerwie Duńczycy doszli do głosu i w 59. minucie braki w obronie Inków Duńczycy zamienili na bramkę, strzeloną przez Yussufa Poulsena.
Prawdę mówiąc Duńczycy wcale nie byli lepsi od Peruwiańczyków. Po prostu okazali się dojrzalsi i bardziej poukładani. Peruwiańczycy zostawili po sobie naprawdę znakomite wrażenie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz