sobota, 14 czerwca 2014

Pomarańczowe Kangury pokonane...

Witajcie Kochani. Jedyny mecz oglądany przeze mnie to Chile : Australia. Nie mam za dużo do powiedzenia o nim, ale relacje i wrażenia Wam zdam. Meczu nie oglądałam od samego początku, ale kiedy włączyłam tv byłam zdumiona. Była 17 minuta spotkania a tu już Chile prowadziło 2:0. Kolejne minuty był też ładne... Australijczycy zdobyli co prawda kontaktowego gola, ale przegrali z Chile 2:1. Muszę przyznać, że  koledzy z Ameryki Południowej nie mieli łatwo. Pomarańczowe Kangury ostro bronili swej bramki, ale troszkę im nie wyszło...
Dzisiaj kolejne popołudnie i wieczór pod znakiem brazylijskiego mundialu. Dziś rozegrane zostana trzy mecze: jeden w grupie C pomiędzy Kolumbią a Grecją. Ciekawe zestawienie. I dwa mecze z grupy D: Urugwaj : Kostaryka (faworyt wiadomy dla mnie) i Anglia : Włochy. Przekonamy sie kto zsdobędzie 3 punkty, a kto będzie musiał przełknąć gorycz porażki. Kolejny wpis już wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz