wtorek, 17 czerwca 2014
Koszenie trawy...
Witajcie. Dzisiaj był czas koszenia trawy na podwórku... Na szczęście dopisała pogoda. Właściwie pogoda była jak dla mnie akuratna. Nie za zimno, nie za gorąco, tak w sam raz... Skoszenie całego podwórka zajęło mi ponad dwie godziny, ale dałam radę... W uszach grała mi mptrójka więc nie było źle. Oczywiście jak koszenie trawnika to dla mnie równa się zimne piwko z lodówki... Hehe musi być, nie ma mocnych. Ten mój wysiłek pchania kosiarki przepłaciłam drobnymi zadrapaniami, ale nie smucę się wcale... Teraz czeka mnie popołudnie pełne wrażenie, nie koniecznie sportowych... Oczywiście dzisiaj również nie odpuszczę sobie przyjemności obejrzenia meczów, ale też coś co Misie lubią najbardziej... W moim przypadku to książka... Czytam właśnie książkę biograficzna o Coco Chanel. Polecam. Kolejny wpis już wkrótce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz