Witajcie Kochani. Cholera jaka mnie wena do pisania dopadła. Kurcze sama się dziwie. Właściwie to same tematy na wpis mi przychodzą do głowy. Ale zostawmy to, najważniejsze że piszę. To będzie wpis dotyczący bezpośrednio mojej osoby. Od jakiegoś czasu słyszę czy to od znajomych czy to od bliskich "czemu Ty ciągle jesteś sama??? Przecież nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem faceta." A no właśnie, dlaczego? Dokładnie wiem dlaczego. To jest troszkę bardziej skomplikowane niż się Im wydaje. Wiem, Oni by chcieli da mnie jak najlepiej, ale nie chce żeby mnie uszczęśliwiali na siłę. Dlaczego ciągle jestem sam... Mianowicie dlatego, że jest mi ciężko, cholernie trudno zaufać po raz kolejny facetowi... Spokojnie Chłopaki to nie w Was jest problem, tylko we mnie. Wam mogę zarzucić, że niektórzy z Was bawią się uczuciami dziewczyn, ranicie je i rozczarowujecie tym samym. A sobie, co mogę zarzucić...? A no właśnie. Przez spotkanych mężczyzn w moim życiu, którzy mnie w przeszłości zranili teraz jest mi ciężko zaufać kolejnemu. U mnie Wasz, Chłopaki wizerunek troszkę się popsuł. Wiem, że nie wszyscy faceci są tacy, którzy ranią non stop swoje :partnerki" ale są właśnie i tacy, których ja spotkałam na swojej drodze życiowej... Na razie jest mi dobrze samej, aczkolwiek nie jestem obojętna na zaloty mężczyzn, ale oczywiście nie chodzi tutaj o jakieś "dogłębne doznania". Nie zdecyduje się na taki krok dopóki nie będzie z mojej strony "pełnego zaufania" do faceta. Nie bronie się przed kontaktami z facetami bo one są nieuniknione. Właściwie wolałabym pracować (w pracy) z facetami niż z kobietami... A co do powyższego wpisu, jeszcze napomknę, że cały czas pracuje nad tym, żeby jakiemuś facetowi zaufać ale to jest bardzo twardy orzech do zgryzienia... Potrzebuje wyrozumiałości i przede wszystkim czasu. Nie wiem ile to potrwa ale tak już jest. To nie moja wina. Mam lęk przed rozczarowaniem i cierpieniem. Nic na to nie poradzę. Nie da się cofnąć czasu. Jedynie pchają mi się na usta słowa "Trzeba było mnie nie krzywdzić." skierowane do tych , którym się to udało. Tak więc apeluje do mężczyzn: "Nie rańcie Nas kobiet. Wy nas po prostu kochajcie, takimi jakimi jesteśmy".
Kolejny wpis już wkrótce.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDoskonale cię rozumiem Daga, w przypadku mężczyzn którzy trafili na niewłaściwe kobiety działa to tak samo. Problem w tym że jeżeli szybko się nie stanie na nogi to może przejść człowiekowi koło nosa osoba naprawdę warta uwagi. W życiu trafiamy na różnych ludzi, niektórzy okazują się być po prostu bezlitośni i egoistyczni co nie znaczy że prędzej czy później nie trafi się na kogoś naprawdę wartego uwagi. Trzeba być po prostu twardym i cierpliwym a prędzej czy później się to opłaci. ;)
OdpowiedzUsuń