wtorek, 8 lipca 2014
Opalanie czas zacząć...
Witajcie Kochani :) Dziś dla relaksu rozpoczęłam sezon opalania się, tzn. leżenia plackiem na słońcu i nie ruszania się... Hehe z tym "nie ruszaniem się" przesadziłam. Dzisiaj nie miałam za bardzo co robić w domu, więc postanowiłam trochę poleniuchować na słońcu... Co prawda nie leżałam zbyt długo na tej "patelni" ale udało mi się wytrzymać na pełnym słońcu (oczywiście moja głowa znajdowała się w cieniu, za sprawą parasola) niecałą godzinę. Jak na moje zdrowotne możliwości to całkiem niezły wynik. Szczerze nie mogłam więcej wytrzymać. Nie ukrywając strasznie gorąco. Nie wytrzymałabym dłużej. Wielki szacun dla tych dziewczyn, które leżą godzinami na słońcu. Ja bym nie mogła. Udało mi się troszeczkę zbrązowić skórę na plecach, ale myślę że to jeszcze nie koniec takiej słonecznej pogody i będę miała jeszcze okazję się poopalać, a i w szczególności chce się wykąpać i na prawdę "otworzyć" sezon letni. W pełnej okazałości... Miejmy nadzieję, że do weekendu nie zmieni się pogoda i pojadę z rodzinką nad nasz ulubiony zalew. Już się doczekać nie mogę. Zapowiada się super. Chce już weekend.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz