Witajcie Kochani ;) Kurcze już maj, który powitał nas zaskakującą pogodą... W pierwszy dzień miesiąca było super ciepło, a z kolejnymi dniami coraz zimniej. Dzisiaj jest strasznie zimno, ale mam nadzieję, że z każdym kolejnym dniem będzie coraz cieplej.
Dzisiaj razem z rodzicami wybraliśmy sie na odpust do jednego tutejszego Kościoła pw. Najświętszej Marii Panny... Tata mi obiecał jedną rzecz z odpustu... Hehe i dotrzymał obietnicy. Powiem co to jest dopiero pod koniec wpisu. Kurcze droga do celu była tak ciekawa, że aż uśmiecham się jak to piszę... Kurcze ten cytat, który zrobiłam tytułem tego wpisu - jest autorstwem mojego Taty... Jak On czasem coś wymyśli to aż czasem buty spadają z nóg... Chce więcej takich dni, oby coraz częściej. A obiecaną rzeczą przez Tatę była... PIES MYRDAJĄCY GŁOWĄ W GÓRĘ I W DÓŁ... Jest super... Muszę teraz wymyślić dla niego (psa) imię i będzie ze mną jeździł w samochodzie... Będziemy nierozłączni... Hehe. Kolejny wpis już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz