wtorek, 27 maja 2014
Wszystko w porządku...
Witajcie Kochani :) Dzisiajszy dzień zaliczam do udanych, chociaż myślałam, że wcale taki nie będzie. Pies sąsiadów obudził mnie o 7 rano, no coż zrobić jak okna trzeba mieć pootwierane bo gorąco... Dzisiaj miałam poustalać sobie terminy różnych badań, na które dostałam wczoraj skierowania od neurologa... Wszystko sobie pozałatwiałam - ciesze się :) w ciagu przedpołudnia byłam w jednej przychodni i w szpitalu... Hehe. Pogoda była nie do zniesienia... Cholernie gorąco. Nie mogłam wytrzymać w samochodzie... Dobrze, że babcia mi towarzyszyła. Szkoda, że pogoda się roszkę popsuła popołudniu, ale kawę wypiliśmy na podwórku przy stoliku :) Polubiłam te kawowo - popołudniowe spotkania :) Oby pogoda cały czas dopisywała :) Kolejny wpis już wkrótce :) Pozdrawiam moich Czytelników :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz