
Witajcie Kochani! Chciałabym Wam coś opowiedzieć.... Mam nadzieję, że ta osoba odbierze to w formie żartu... Mam takiego jednego znajomego, który czyta od czasu do czasu mojego bloga i jakoś wpisy dotyczące mojej osoby rozumie na opak, tzn wszystkie wiadomości, które zamieściłam we wszystkich wpisach rozumie inaczej niż są opisane... Ma ciągłe do mnie o to pretensje. Kiedy rozmawiamy ja mu pisze jaka jest prawda, a on rozumie to na opak. Ciagle mysli ze mam kogos innego, a ja nie mam żadnego chłopaka... Nie powiem spotykam się ze znajomymi, ale jakoś od dawna na żadnej randce nie byłam, a nie powiem chciałabym być... Doczepiał się do moich wpisów dotyczących moich marzeń i tego co lubie robić w wolnym czasie... Nie będę ściemniać, był nachalny. Chciałby żzebym do niego wróciła, ale ja nie mam takiego zamiaru. Uważam, że życie pisze swoje scenariusze. Nie chce wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, jak to się mówi... Raz już ttak zrobiłam i nie wspominam tego najlepiej (nawet nie chce o tym pisać w tej chwili - jeszcze przeszłość boli, za mało czasu upłynęło). Wierzę w to, że czas leczy rany i będzie lepiej. A wracając do tematu czasem mnie tymi swoimi pretensjami rozśmieszał, a raz tam mnie wkurzał, że ręce opadaja. Mam nadzieję, że to sie juz skończyło i żadnych pretensji nie będzie miał do mnie.Oboje jesteśmy wolni. Kolejny wpis już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz