Witajcie. Na stadionie Stade de France reprezentacja Francji podejmuje reprezentację Rumunii.
W pierwszych minutach meczu aktywniejsi na boisku byli Rumuni. Po znakomitym dośrodkowaniu z rzutu rożnego (wykonywał go Nicolae Stanciu) trafiła się fantastyczna okazja do strzelenia gola. Bogdan Stanciu uderzył z drugiego metra, ale niestety z linii bramkowej piłkę instynktownie odbił Hugo Lloris.
Szansa rywali na gola podziałała na Francuzów bardzo mobilizująco. W 15. minucie meczu po asyście Bacary Sagna, piłkę dostał Antoine Griezmann, ale "wpakował" piłkę tylko w słupek bramki Rumunów. Gospodarze nie zwalniali tempa. Po kilkunastu minutach Griezmann ponownie mógł uszczęśliwić kibiców, ale "wkopał" piłkę wprost w rumuńskiego bramkarza.
W doliczonym czasie gry Payet kolejny raz błysnął fenomenalnym zagraniem. Z rzutu rożnego pomocnik reprezentacji Francji zacentrował piłkę wprost na głowę Oliviera Girouda, który skierował ją do rumuńskiej bramki.
Początek drugiej połowy należał do Rumunów. Walka o każdą piłkę, wysoki pressing - to pomagało. Po faulu Francuza na rumuńskim zawodniku sędzia podyktował rzut karny dla Rumunii. Zawodnikowi w żółtym trykocie udało się "wpakować" piłkę do bramki. Wykorzystał rzut z jedenastu metrów fenomenalnie.
Po pewnym czasie Florent Payet strzelił fantastycznego gola z kilkunastu metrów. Piekna bramka. Payet swoim strzałem zakończył marzenia Rumunów o remisie.
Mecz otwarcie zakończył się udanym występem reprezentacji Francji.W pierwszym swoim meczu grupowym pokonują Rumunów 2:1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz