Witajcie Kochani. Nie wiem czy mnie nie zlinczujecie... a na pewno zadacie pytanie "Dlaczego?". Już wyjaśniam, dlaczego nie lubię 14 lutego i walentynek... Nie wiem czy ten dzień w ogóle jest potrzebny. Przynajmniej dla mnie. Moim zdaniem zakochani w sobie ludzie powinni okazywać sobie miłość na co dzień, nie tylko raz w roku jak jest "święto zakochanych"... Miłości się nie okazuje w święta, bo to przynajmniej dla mnie nie jest prawdziwa miłość. Moim zdaniem o prawdziwą miłość w dzisiejszych czasach jest trudno... Możecie mi zarzucić mi, że nie lubię walentynek z tego względu, że nie mam nikogo bliskiego mojemu sercu... Nie koniecznie to jest powód. Szczerze to nawet jakbym miała faceta bo nie zwracałabym uwagi na walentynki. Dla mnie to tandetne "świętełko". Nie chce nikogo obrazić. Po prostu takie jest moje zdanie. Szanuje tych, którzy to święto obchodzą z pompą. Nie przeszkadza mi to absolutnie...
Kolejny wpis już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz