Cześć wszystkim :) Spotykamy się w nowym 2019 roku... Oczywiście i niestety o rok starsi, ale cóż począć... Chciałabym Wam opowiedzieć pewną historię, która zdarzyła się, nie rychlej jak wczoraj. Moi bliscy chcieli Nam zrobić niespodziankę i nas odwiedzić. Widzieliście chyba jaka wczoraj była zawierucha śnieżna. Nie przemyślawszy dobrze wybrali się przez boczną drogę, chcieli po prostu szybciej u Nas być. Niestety nie było Im dane dojechać do celu... Nic poważnego się nie stało, ale niestety w połowie trasy (tej bocznej) auto się zakopało. Co się potem okazało nie tylko moi bliscy się tam zakopali... Zakopało się tam aż trzy samochody. Ale dwa to były jeppy, które miały napęd na cztery koła. Moi bliscy wszystkim pomogli, a im nie miał kto. Jeszcze ich próbując wyciągną z zaspy, jeszcze bardziej ich wepchnęli do niej. Nawet znajomy znajomego próbował Ich wyciągnąć wyciągarką, ale niestety się nie udało. Cóż mieliśmy zrobić... Pomoc nadciągła po trzech godzinach... oczywiście w postaci Nas. Razem z moim teściem i mężem pojechaliśmy na pomoc... Po wielu próbach okopania samochodu i pchania, udało Nam się go ruszyć... Z wielką radością udało Nam się Ich wyciągnąć z tej zaspy... Było naprawdę bardzo ciężko, ale co najważniejsze nam się udało. Jestem strasznie zadowolona z wyników całej tej akcji... CO jeszcze ciekawego znajomy mojego męża "targał" Nam na pomoc, ale co się okazało (jak my już byliśmy "po" akcji) że Ona sam się zakopał. Na szczęście nie był sam i udało Im się wyjechać... Makabryczna pogoda. Na szczęście cały mokrzy, zmarznięci, przewiani, zmęczeni wróciliśmy cało i "zdrowo" do domów. Niestety moi bliscy pojechali do domu, nie odwiedziwszy Nas, ale na całe szczęście nie musieli zostawiać auta na pustkowi, w głuchej dziczy, na otwartym terenie.
Ważne żebyśmy się tylko nie rozłożyli i nie byli chorzy. Bo jeszcze przed nami w najbliższym czasie dwie ważne uroczystości rodzinne, na których nie może Nas zabraknąć.
Najważniejsze, że cała akcja się udała. Teraz po tej sytuacji, na długo zapamiętają, że w taką pogodę lepiej się wybierać głównymi drogami... Bo boczne drogi jak to u nas w kraju bywa bardzo często są zapomniane i nie odśnieżane w ogóle.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz