wtorek, 22 stycznia 2019

Chrzest Naszego Wiktorka !

Witajcie ponownie Kochani! W minioną niedzielę mięliśmy bardzo ważne święto w rodzinie. Jak już sam tytuł wpisu wskazuje - chrzest Wiktorka. Wszystko mieliśmy dopięte na ostatni guzik ale i tak strasznie się denerwowałam całą sytuacją. Bałam się, że coś jednak nie zagra i będzie wielka klapa. Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło. Byłam bardzo przejęta... Na szczęście Mały był bardzo spokojny w kościele, jedynie w restauracji był niespokojny. Nie mógł Biedaczek zasnąć... Na chrzcie i chrzcinach była tylko najbliższa nasza rodzina... Bardzo się ciesze, że wszystko się udało i jesteśmy już po tej uroczystości. Po powrocie do domu byłam zmęczona, ale i zarazem szczęśliwa. Maluszek odpoczywał sobie w swoim łóżeczku. Zasnął jak zabity po tych wszystkich wrażeniach. Razem z mężem poszliśmy w ślady naszego synka i też zasnęliśmy jak zabici...
Kolejny wpis już wkrótce,
Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz