Robert Langdon - światowej sławy historyk i badacz symboli - zostaje niespodziewanie wezwany do Waszyngtonu, aby na prośbę swojego przyjaciela i mentora Petera Solomona, prominentnego członka loży masońskiej, wygłosić odczyt na Kapitolu. Kiedy dociera do miejsca, okazuje się, że zaproszenie było starannie przygotowaną pułapką. NA wieczór nie zaplanowano żadnego odczytu. Pośrodku historycznej Rotundy ktoś umieścił odciętą dłoń Petera z wytatuowanymi symbolami i masońskim pierścieniem. To mistyczne zaproszenie do zaginionego świata skrywającego tajemną wiedzę. Chcąc uratować porwanego przyjaciela, Langdon musi przyjąć zaproszenie i odnaleźć starożytny portal położony gdzieś na terenie miasta. Ma na to zaledwie kilkanaście godzin. W przeciwnym razie Solomon zginie. Rozpoczyna się szaleńczy wyścig z czasem. Robert podążą tam, dokąd prowadzą go zaszyfrowane wskazówki: przesłanie ukryte w kwadratach magicznych, w Melancholii Albrechta Durera, słynne rzeźby Kryptos zdobiącej siedzibie CIA i na gigantycznym białym obelisku upamiętniającym prezydenturę Jerzego Waszyngtona. Do tajemnych komnat i świątyń znajdujących się pod jednym z najpotężniejszych miast świata. Do miejsc skrywających prastare sekrety loży masońskiej i tajemnice, których wielu wolałoby nie ujawniać.
Książki Dana Browna zaczęły mnie fascynować po przeczytaniu jednej z nich - "Kodu Leonarda da Vinci"... Owa książka fascynuje od pierwszych stron... Spodziewałam się tego i dlatego zabrałam ją z pułki. "Zaginiony symbol" opowiada o największej tajemnicy masońskiej. Bardzo mnie to zafascynowało. Właściwie to nadal jestem pod ogromnym wrażeniem twórczości i efektów pracy amerykańskiego pisarza.Naprawdę mega powieść, która powinni przeczytać wszyscy. Przeczytałam dzisiaj jedną powieść, a już w głowie zaczynam kolejną, ale nie zdradzę jak na razie tytułu... Zabieram się do czytania.
Kolejny wpis już wkrótce :)
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz