środa, 4 kwietnia 2018

Wieczór panieńsko kawalerski znajomych :)

W pierwszy Dzień Świąt Wielkiej Nocy byliśmy z moim mężem na wieczorze panieńsko kawalerskim Naszych znajomych. Równy tydzień przed Ich ślubem :) Wcale mi się nie uśmiechało być na tej imprezie, ale nie pasowało Nam odmówić z wiadomych względów. Szczerze to nie były moje klimaty, ale zostawię to bez komentarza. Było jak było. Pobawiliśmy się, nie było źle.Nie spodziewałam się, że Oboje podejdą do tego wieczoru tak obojętnie... Pamiętając Nasz wieczór panieńsko kawalerski przeżywałam jak nie wiem co. A tutaj pełny luz i w ogóle bez żadnego jakiegokolwiek przeżycia z Ich strony... Takie jest moje odczucie, a może to tylko tak wyglądało. Oby tak było. Teraz tylko czekamy na Ich ważny dzień i będzie po wszystkim...

2 komentarze:

  1. A może tak rzucanie siekierami? Na stronie http://7siekier.pl znajdziecie taką opcje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie jestem przekonana do łączonych wieczór. Każdy powinien spędzić ten czas w gronie swoich znajomych. Ja pojechałam z koleżankami w górych, natomiast mój mąż został w Warszawie i bawił się tutaj: https://hustlerclub.pl/ W końcu to ostatnie chwile wolności.

    OdpowiedzUsuń