poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Przeczytane George R.R. Martin "Uczta dla wron. Sieć spisków"

Wojna pięciu królów zbliża się do końca. Lannisterowie i ich sojusznicy uważają się za zwycięzców, jednakże nie wszystko w kraju idzie dobrze. Niezadowoleni z ich rządów wciąż spiskują i zawierają nowe sojusze. Martellowie z Dorne szukają zemsty za swych zabitych krewniaków, a dziedzic króla Balona z Żelaznych Wysp, Euron Wronie Oko, jest najstraszliwszym piratem, jaki kiedykolwiek pływał po morzach. Brienne Ślicznotka szuka Sansy Stark, której poprzysięgła bronić przed gniewem królowej Cersei. To czas, w którym szlachetnie urodzeni i prości ludzie, żołnierze i czarodzieje, skrytobójcy i mordercy muszą połączyć siły, ponieważ na uczcie dla wron jest wielu gości, ale tylko nieliczni ujdą z niej z życiem...
Kolejna bardzo ciekawie opisana część. Pochłaniałam tę książkę z wielkim apetytem i z nadzieją na kolejne fantastyczne przygody bohaterów. Teraz z wielką niecierpliwością czekam na kolejne perypetie. Mam nadzieje, że kolejną część pochłonę równie szybko... Zdecydowanie polecam. Przeczytajcie sami i przekonajcie się, że warto.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiam.  
 

Szpilki na Zamku :)

Wczoraj spędziliśmy piękny i słoneczny dzień w doborowym towarzystwie. W odwiedziny do Nas przyjechała moja kochana koleżanka ze szkoły, Marzena z jej narzeczonym, Adamem. Spędziliśmy bardzo udany dzień. Jak to zwykle w zwyczaju u Nas bywa poszliśmy zwiedzić Zamek, ponieważ Nasi kochani goście jeszcze nigdy nie byli w środku zamku. Mieliśmy trochę ubawu, ponieważ Marzenka nie wzięła sobie odpowiednich butów na zwiedzanie - miała na nogach buty na obcasie :) Na szczęście nic się nie stało, Całą trasę zwiedzania przeszliśmy bez żadnego uszczerbku na zdrowiu żadnego z Nas. Naszym gościom bardzo się wycieczka podobała :) Nam również. Było mnóstwo śmiechu i zabawy. Ważne też, że pogoda Nam dopisała. Po super wycieczce wróciliśmy do domu z uśmiechami na twarzy. Byliśmy głodni, zrobiliśmy sobie grilla. Rozmowom i śmiechom nie było końca. Każde Nasze spotkanie tak wygląda. Oby tylko częściej obowiązki Nam pozwalały się spotykać.

wtorek, 10 kwietnia 2018

Wesele? Hej!!!!

Kilka dni temu razem z mężem  byliśmy na weselu Naszych znajomych. Impreza była w poprzednią sobotę (7 kwietnia). Było super. Dawno się już tak nie wybawiłam, jak właśnie na tej imprezie. Panna Młoda cudnie wyglądała w swojej pięknej sukni ślubnej. Pan Młody wyglądał olśniewająco w ślubnym garniturze. Kościele, kiedy Para Młoda składała przysięgę przypomniał mi się dzień, w którym to My, z mężem wypowiadaliśmy Te piękne i najważniejsze słowa, w dzień Naszego ślubu. To była bardzo wzruszająca chwila. Tak jak już napisałam dawno się tak nie wytańczyłam. Oczywiście po imprezie pojawiły się zakwasy, bolące nogi i stopy, ale było cudnie.
Wszystkiego najlepszego dla Młodej Pary na nowej drodze życia!!!!
Wkrótce kolejny wpis.
Pozdrawiam :)

piątek, 6 kwietnia 2018

Nadeszła wiosna!!!

Nadeszła najpiękniejsza pora roku!!! Nareszcie! Za oknem jest tak pięknie, że chce się żyć. Słoneczko świeci i jest przecudnie o tej porze roku. Strasznie długo czekałam, żeby się zrobiło cieplej na dworze :) Teraz spacery będą przyjemniejsze i na pewno dłuższe. Uwielbiam wiosnę. Wszystko się budzi do życia po zimowym czasie ospania., nawet ludzie. Teraz będzie się czekało z uśmiechem na nadchodzące dni... Oby w tym roku dopisało Nam szczęście i wiosna okazała się cudna, pogodna i bardzo słoneczna. Mam nadzieje, że przygotuje Nas do pięknego i słonecznego lata.
Kochani życzę Wam, żeby ta wiosna przyniosła Wam uśmiech i przyjemność z nadchodzącego czasu. Obyście zawsze budzili się z uśmiechem na twarzy.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiam.

środa, 4 kwietnia 2018

Wieczór panieńsko kawalerski znajomych :)

W pierwszy Dzień Świąt Wielkiej Nocy byliśmy z moim mężem na wieczorze panieńsko kawalerskim Naszych znajomych. Równy tydzień przed Ich ślubem :) Wcale mi się nie uśmiechało być na tej imprezie, ale nie pasowało Nam odmówić z wiadomych względów. Szczerze to nie były moje klimaty, ale zostawię to bez komentarza. Było jak było. Pobawiliśmy się, nie było źle.Nie spodziewałam się, że Oboje podejdą do tego wieczoru tak obojętnie... Pamiętając Nasz wieczór panieńsko kawalerski przeżywałam jak nie wiem co. A tutaj pełny luz i w ogóle bez żadnego jakiegokolwiek przeżycia z Ich strony... Takie jest moje odczucie, a może to tylko tak wyglądało. Oby tak było. Teraz tylko czekamy na Ich ważny dzień i będzie po wszystkim...

wtorek, 3 kwietnia 2018

Święta, święta i po świętach... :)

Hmm... Tegoroczne święta Wielkiej Nocy upłynęły stanowczo za szybko. Spodziewałam się troszkę dłuższego odpoczynku. No ale cóż, takie życie. Wielkanoc 2018 spędziliśmy bardzo rodzinnie. Przede wszystkim w swoim gronie i w gronie najbliższej rodziny. Bardzo jestem zadowolona, że tak się one ułożyły i nikt nie miał do nas pretensji... Za dużo nie ma co opowiadać bo każdy pewnie właśnie tak starał się spędzić te święta... Nic innego mi nie pozostaje jak wrócić do swoich domowych obowiązków. Inni wracają też i do pracy. Kolejny dłuższy weekend dopiero w maju... a to niestety dopiero za miesiąc... No cóż trzymajcie się zdrowo i do zobaczenia.
Kolejny wpis już wkrótce,
Pozdrawiam.

Przeczytane: George R.R. Martin "Uczta dla wron. Cienie śmierci"

Po stuleciach ciągłych wojen i zdrad siedem osłabionych potęg dzielących władzę nad krainą zawarło ze sobą rozejm. Tak się przynajmniej wydaje. Po śmierci króla potwora, Joffreya, Cersei przejęła władzę w Królewskiej Przystani. Śmierć Robba Starka złamała kręgosłup buntowi północy, a rodzeństwo Młodego Wilka rozproszyło się po całym królestwie. Trwająca tak długo wojna wreszcie się wypaliła. Jednakże wkrótce zaczynają się zbierać niedobitki, banici, renegaci i padlinożercy, którzy ogryzają kości poległych i łupią tych, którzy wkrótce również rozstaną się z życiem. W Siedmiu Królestwach ludzkie wrony zgromadziły się na bankiecie z popiołów...
Ta część przeniosła całą opowieść do kilku dosłownie ludzi. Ich perypetii związanych z aktualną sytuacją w królestwie. Był to Jaime, Brienne, Cersei, Sansa vel. Alayne, Arya. Opowieść nawet dotarła do dalekiego Dorne... Pokazano tutaj jak poszczególne postaci radzą sobie z ówczesną sytuacją... Coraz bardziej wciągająca opowieść. Nie mogę się doczekać jak potoczą się lody Tyriona Lannistera, Krasnala, który zdołał uciec z ciemnicy, z pomocą brata, w przed dzień swojej egzekucji... Jestem tego straszliwie ciekawa... Wszystko przede mną. Może już tyle na temat, tej przeczytanej części.Zabieram się za koljną.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiam.