Witajcie Kochani!!! Siedząc sobie w pracy, w nocy czytałam Greya. Dość dużo juz na dzisiaj przeczytałam. Zafascynował mnie jeden cytat z tej książki. A mianowicie "I w cichej przystani, jaką są dla mnie Jego ramiona, odpływam w spokojny sen". Czytając kilkakrotnie to zdanie, zdałam sobie sprawę, że podobnie jak bohaterka tej książki również ja chciałabym się zatopić w ramionach swojego ukochanego faceta i zapaść w głęboki, spokojny i bezpieczny sen. Myślę, że spotkałam właśnie takiego faceta na swojej drodze w swoim krótkim życiu, który mam nadzieje, że zaspokoi wszystkie moje potrzeby. Absolutnie nie jestem sceptycznie do Niego nastawiona, ale może życie postawi mi przed sobą całkiem innego "osobnika" płci męskiej. Ale mnie się wydaje, że życie nie będzie ze mną długo eksperymentowało. Za długo czekam na odpowiedniego dla siebie faceta i mam nadzieję, że właśnie na Niego się doczekałam. Moim marzeniem jest poczuć się bezpiecznie w ramionach swojego ukochanego. Pragnę poczucia bezpieczeństwa i stabilności życiowej.
Pozdrawiam i kolejny wpis już wkrótce.
Być szczęśliwym
OdpowiedzUsuńZe szczęściem
bywa czasami tak jak z okularami,
szuka się ich, a one "siedzą" na nosie.
Tak blisko!