poniedziałek, 29 czerwca 2015

Dopadła mnie...

Witajcie Kochani!!! Dawno mnie tutaj nie było bo byłam zajęta i nie miałam czasu nawet swoich myśli zebrać, żeby coś tutaj napisać. Mogę się pochwalić, że w poprzednim tygodniu miałam zakończenie roku szkolnego. Jestem (już kolejny raz) absolwentem szkoły medycznej policealnej. Tym razem w zawodzie - opiekun medyczny. Muszę się też pochwalić, że miałam najwyższą średnią ocen z całej mojej grupy i dostałam nagrodę w postaci książki. Jestem z siebie cholernie zadowolona i dumna jednocześnie. A z prezentu jestem też zadowolona, ponieważ jak wiecie dla mnie najlepszym prezentem jest książka.
A poza tym wydarzyło się u mnie coś bardzo złego. W niedzielę popołudniu zaczęło mnie boleć gardło. Jeszcze do południa poszłam z rodzinką do kościoła a po południu klops. Strasznie się źle czułam. Moja babcia powiedziała, że jutro idziemy do lekarza i tak zrobiłyśmy. Moja ukochana babcia poszła w poniedziałek wcześnie rano wyciągnąć mi kartę do lekarza. Troszkę później ja poszłam do przychodni. Kiedy już byłam u pani doktor, zajrzała do mojego gardła i stwierdziła, jak z resztą sądziliśmy w domu, że mam anginę ropną... Nie lubię mieć tej choroby, z resztą żądnej choroby nie lubię mieć w swoim organizmie, ale cóż od czasu do czasu, nie za często mus zachorować. Kiedy wróciłam od doktora, wykupiłam leki, położyłam się do łóżka. Było mi tak strasznie zimno... Gorączkę miałam wysoką. Byłam totalnie nie do życia. Tylko spałam i piłam. Jeszcze na dodatek napisał mi on że chciałby iść ze mną na odpust. Sorry nic z tego bo  jestem chora, a on mi w odpowiedzi napisał, że myślał, że już mi lepiej i dlatego to napisał. Niestety ja do końca tego tygodnia nie wysuwam nawet nosa z domu, a co dopiero jeszcze myśląc o wyjściu gdzieś, to już w ogóle nie. Mam nadzieję, że szybko mi to przejdzie i będę już zdrowa. Wszystkie kości od leżenia mnie bolą. Dobrze że już mi trochę temperatura spadła. Jestem dobrej myśli :) Trzymajcie się cieplutko i nie chorujcie.
Kolejny wpis już wkrótce.

1 komentarz:

  1. Zdrowka Dagus szkoda ze zaczyna sie fajna pogoda a zachorowalas duzo zdrowka jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń