Lale Sokołow trafił do Auschwitz w 1942 roku jako dwudziestosześciolatek. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Naznaczenie ich. Pewnego dnia w kolejce stanęła młoda przerażona dziewczyna - Gita. Lale zakochał się od pierwszego wejrzenia. I obiecał sobie, że bez względu na wszystko uratuje ją. Wykorzystał swoją pozycję, nie tylko by jej pomóc. W obozie po raz pierwszy rozmawiali, flirtowali, wymieniali pocałunki. Ich uczucie przetrwało nazistowskie piekło: po wyzwoleniu odnaleźli się, pobrali i spędzili razem resztę życia.
Lale Sokołow zdecydował się opowiedzieć swoją historię dopiero po śmierci Gity. To łamiąca serce, a jednocześnie pełna otuchy opowieść. Opowieść, która daje siłę nawet w najmroczniejszych czasach.
Kolejna poruszająca serce historia człowieka o wielkiej chęci życia i przetrwania koszmaru, w którym się znalazł. Lale... Na długo pozostanie w mojej pamięci historia tego człowieka... Zdecydował się opowiedzieć o dramacie, który przeżył blisko pół wieku wcześniej. Do tej pory nie mogę się pozbierać po tej lekturze. Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam i Lalego i Gitę, którzy mimo straszliwej sytuacji, w której się znaleźli mięli odwagę się pokochać i pielęgnować to uczucie... W takiej sytuacji...
Nie wiem co mam jeszcze napisać... Czuję pustkę, żal. A przede wszystkim ogromny szacunek. Dzięki takim książką możemy poznać poszczególne historie ludzi, którym udało się przejść przez piekło na ziemi...
Dziękuję!!!!
Kolejna poruszająca serce historia człowieka o wielkiej chęci życia i przetrwania koszmaru, w którym się znalazł. Lale... Na długo pozostanie w mojej pamięci historia tego człowieka... Zdecydował się opowiedzieć o dramacie, który przeżył blisko pół wieku wcześniej. Do tej pory nie mogę się pozbierać po tej lekturze. Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam i Lalego i Gitę, którzy mimo straszliwej sytuacji, w której się znaleźli mięli odwagę się pokochać i pielęgnować to uczucie... W takiej sytuacji...
Nie wiem co mam jeszcze napisać... Czuję pustkę, żal. A przede wszystkim ogromny szacunek. Dzięki takim książką możemy poznać poszczególne historie ludzi, którym udało się przejść przez piekło na ziemi...
Dziękuję!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz