poniedziałek, 29 października 2018

2+1

Cześć Wszystkim :) Mam swoją rodzinę. Bardzo się z tego powodu cieszę. Mam dwóch Mężczyzn swojego życia przy sobie. Jestem mega dumna z mojej rodziny. Razem z Mężem mamy cudownego Synka Wiktorka. Tym sposobem mam dwóch Facetów w domu... Szczególnie jeden uwielbia rządzić hehe. Jak to mówią SWOJEGO SZEFA NOSZĘ NA RĘKACH :) Moi mężczyźni są najlepsi.  Uwielbiam ich, kocham nad życie. Są moim powietrzem, potrzebnym do życia... Na dzień dzisiejszy mamy jedną pociechę, ale planujemy, kiedy już Mały Wiktorek podrośnie, mieć jeszcze jedno dziecko. Nic do szczęścia mi nie jest już potrzebne... Chyba, że dobre zdrowie dla wszystkich bliskich, a przede wszystkim dla Wiktorka :) :) :)
Kończę te moje krótkie wypociny... Mój Szef właśnie się obudził i "woła" że jest głodny. Muszę pędzić do Niego.
Kolejny wpis już wkrótce. 
Pozdrawiamy :)

wtorek, 23 października 2018

Wybory samorządowe w Polsce !

Witajcie Kochani! Dwa dni temu, 21 października, jak sami wiecie odbyły się w Polsce wybory samorządowe. Oczywiście jak na porządnego obywatela przystało byłam na wyborach i też zagłosowałam na "swoich" kandydatów. Tym razem głosowałam w nowym miejscu, ponieważ przecież sie przeprowadziłam do męża. Po prostu głosowałam w innej gminie... Hehe ale karty do głosowania były przecież takie same jak wszędzie. Różniły się tylko treścią... Osobiście nie za bardzo lubię wybory samorządowe - jak dla mnie za dużo kandydatów - wolę wybory prezydenckie. Każdy woli przecież coś innego... Nie da się każdemu dogodzić, jak to mówią. 
W moim "nowym" zamieszkaniu wybory wygrała moja kandydatka na Burmistrza. (Zgodnie z przepisami RODO - nie podam nazwiska). Cieszę się, że tak wyszło. Mam nadzieje, że coś się zmieni... Okaże się w końcu :) W moim poprzednim miejscu zamieszkania ma się odbyć druga tura wyborów, pomiędzy dwoma kandydatami... Ciekawa jestem kto wygra heh... Teraz czas zweryfikuje czy wszystkie punkty programów wyborczych będą zrealizowane.
Następne wybory samorządowe odbędą się za pięć lat, czyli w 2023 roku. Na realizację wszystkiego jest trochę czasu. Niebawem się przekonamy jak to będzie.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiam.

Przeczytane Sarah Bower "Grzechy rodu Borgiów"


Borgiowie to jeden z najbardziej wpływowych i zarazem wyjątkowo zepsutych rodów renesansu. Jego członkowie kierowani niepohamowaną żądzą władzy sięgali po wszelkie dostępne metody - od intryg, wiarołomstwa i przekupstwa po akty kazirodztwa i zabójstwa. Młodziutka Violante dość nieoczekiwanie trafia w samo centrum ludzkich namiętności i ambicji, zostając dwórką Lukrecji Borgii, córki papieża Aleksandra VI. Dziewczyna stara się spojrzeć na Lukrecję przychylnym okiem i nie widzieć w niej jedynie wyrachowanej i podstępnej manipulatorki. Jest też zafascynowana przystojnym bratem Lukrecji. Niestety Cesare Borgia okazuje się mężczyzną zmysłowym i namiętnym... wobec wielu kobiet. Rola, którą historia wyznaczyła Violante, uczyni z niej strażniczkę niebezpiecznych tajemnic.
Jeśli chodzi o moją opinię po przeczytaniu tej lektury, jestem rozczarowana. Spodziewałam się raczej spektakularnych wrażeń, a tutaj lekka wtopa. Z wiedzą na temat słynnego rodu Borgiów spodziewałam się mega ciekawej opowieści, a tutaj zwykła opowieść... Nie za ciekawa akcja. Prawdę pisząc z każdą kolejną kartką było coraz nudniej, a przecież książka ma ponad 600 stron...Jak dla mnie taka opasła powieść powinna wciągnąć czytelnika od pierwszych zapisanych zdań. Niestety tak tutaj nie było. Męczyłam się czytając tę lekturę.
Kolejny  wpis już wkrótce.
Pozdrawiamy.

sobota, 20 października 2018

Odwiedziny

Witajcie. Wczoraj mieliśmy gości. Mały jest już z nami prawie miesiąc, więc zaczynają się odwiedziny... Przecież każdy chce zobaczyć nowego członka rodziny :) Tak samo jak wczoraj. Bardzo miło Nam było bo odwiedziła nas kuzynka z dziećmi. Dzieciaki mięli wielką atrakcję bo dawno nie widzieli takiego Maluszka. Szczerze powiem, czasem mnie denerwują takie odwiedziny, ale wiem, że musimy je przeżyć... Nie wiem dlaczego właściwie mnie to denerwuje, ale tak właśnie jest... Wiem też, że to minie... Wiem też, że to tradycja. Bardzo lubię gości, lubię jak Nas ktoś odwiedza... Czekamy na następne odwiedziny :) A i bardzo dziękujemy za prezenty dla Maluszka.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiamy :)

czwartek, 18 października 2018

Cud macierzyństwa

Witajcie Kochani! Jestem bardzo mało monotematycznateraz, ale jestem przeszczęśliwa będąc matką. Wydaje mi się. że spełniam się w tej roli. Szczerze nie mnie to oceniać ale tak właśnie czuje. Spędzam każdą chwilę z moim Synkiem i strasznie się z tego cieszę :)
Wcale mi macierzyństwo nie ciąży. Nie rozumiem tych dziewczyn, które twierdzą, że nie posiadają  instynktu macierzyńskiego. To jest przecudowne uczucie będąc matką. Co prawda cały czas się uczę tej roli, ale chyba nie jest źle. Kończę te moje krótkie wywody... 
Wracam do moich nowych obowiązków i do Szefa, którego noszę codziennie na rękach :)

Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiam.

czwartek, 11 października 2018

Time for change

Witajcie Kochani!!! Jak już wiecie od jakiegoś czasu nie jesteśmy sami. Od dwóch i pół tygodnia na świecie mamy Synka. Pojawienie się Go na świecie zaniosło olbrzymie zmiany w naszym życiu... Wszystko obraca się wokół Maluszka. Jest przesłodki. Nie mogę oderwać oczu od Niego. Nigdy się nie spodziewałam, że będę się tak strasznie martwić o los kogokolwiek (oprócz osoby mojego Męża). Nawet nie potrafię określić słowami tego uczucia... Teraz nasze życie, tak jak już napisałam kręci się wokół tegoż Małego Maluszka. Spanie, jedzenie, przewijanie, kąpanie i tak w kółko... Bardzo mi się podoba ta zmiana... Za żadne skarby nie cofnęłabym czasu i podjętej decyzji... 
Niektórzy mówią, że jak pojawiają się dzieci na świecie, w związku dwojga ludzi psują się relację między nimi... U Nas tego nie ma, mam nadzieje także że to się nie zmieni :) Druga sprawa jest taka, że mówią niektórzy, że po pojawieniu się dziecka nie ma się czasu na nic... To nie prawda. Owszem zmieniają się priorytety, ma się mniej czasu dla siebie ale ma się ten czas... Przynajmniej tak jest u Nas.
Nie chce Was już męczyć.
Kolejny wpis już wkrótce.
Pozdrawiamy :)

poniedziałek, 1 października 2018

POLSKA obroniłą tytuł MISTRZA ŚWIATA!!!

Witajcie Kochani!!! Wczoraj był ważny dzień dla polskiej siatkówki. Ponownie, po czterech latach Nasza narodowa drużyna spotkała się z reprezentacją Brazylii w Finale Mistrzostw Świata... Tym razem Mundial Siatkarski rozgrywany w Bułgarii i we Włoszech. To co się zdarzyło wczoraj, miało początek już w sobotę - przynajmniej dla mnie - jak Nasi Złoci Chłopcy pokonali w tie - breaku reprezentacje Stanów Zjednoczonych... Na fali zwycięstwa byli również w niedzielę. Całym sercem, z resztą jak wszyscy siatkarscy kibice byłam za Naszą Reprezentacją... Prawdę mówiąc już dawno nie widziałam tak "nabuzowanej" pozytywnymi emocjami naszej reprezentacji... A Ich gra - przepiękna. Wzruszyłam się na to wszystko :) W nagrodach indywidualnych wyróżniono aż czterech Polaków. Przypomnę tylko, że w meczu o trzecie miejsce i brązowy medal zmierzyły się ze sobą dwie wspaniałe reprezentacje - Stany Zjednoczone Ameryki i Serbia. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych pokonała reprezentantów Serbii 3:1 i zdobyli brązowy medal Siatkarskiego Mundialu w Bułgarii i we Włoszech. Tak więc dzień 30 września 2018 zapadnie głęboko w pamięć zawodników, trenera i oczywiście polskich kibiców. Nasi Chłopcy piszą nową historię na NASZYCH OCZACH!!!
A teraz przypomnijmy miejsca na podium:

Złoty medal i tytuł mistrza świata - POLSKA
Srebrny medal i tytuł vice mistrza świata - Brazylia
Brązowy medal - USA

Nagrody indywidualne:

Przyjmujący: MICHAŁ KUBIAK (Polska); Douglas (Brazylia);

Środkowy: PIOTR NOWAKOWSKI (Polska); Lucas (Brazylia);

Libero: PAWEŁ ZATORSKI (Polska);

Rozgrywający:  Micah Christenson (USA);

Atakujący: Matthew Anderson (USA)

MVP TURNIEJU: BARTOSZ KUREK (Polska)