poniedziałek, 6 lutego 2017

"Co drzemie w historii...?" 25 stycznia

Wpadka Szpicbródki 25.01.1930
Gang Stanisława Cichockiego ps. Szpicbródka był już prawie gotowy do skoku na Bank Polski w Częstochowie, ale potrzebował jeszcze pieniędzy na dokończenie przygotowań. Napadli więc na warszawskiego jubilera i w trakcie śledztwa w tej sprawie policja odkryła u jednego z podejrzanych schemat systemu alarmowego. Po nitce do kłębka członkowie szajki zostali aresztowani, 25 stycznia Szpicbródka trafił do aresztu. Urodzony ok 1890 r., Cichocki, terminował u odeskich włamywaczy, w latach 20. przybył do Polski i kontynuował karierę, prowadząc też bogate życie towarzyskie. Z aresztu w Częstochowie zdołał uciec, w 1932 r., znów wpadł, a w 1937 r., dostał cztery lata. Gdy wybuchła wojna, znalazł się w ZSRR, z którego ewakuował się z armią Andersa, a następnie zniknął. 

Pomożecie?! Pomożemy!
"My wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i nie mamy innego celu, jak ten, któryśmy zadeklarowali: rozwijać kraj, umacniać socjalizm, poprawiać warunki życia ludzi pracy. Jeśli nam pomożecie, sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. No więc jak - pomożecie?" - zapytał stoczniowców w Gdańsku Edward Gierek, nowy I sekretarz PZPR. Stało się to zaledwie miesiąc po krwawych wydarzeniach na Wybrzeżu, gdzie milicja i wojsko zabiły co najmniej 45 robotników. Pojednawczy ton Gierka, który na czele partii zastąpił Władysława Gomułkę, zaskoczył stoczniowców. Odpowiedzieli Gierkowi: "Pomożemy!" i nagrodzili go owacją. Ale w Szczecinie wciąż trwały strajki - żeby uspokoić sytuację, władzę musiały odwołać podwyżkę cen mięsa, która była przyczyną wydarzeń w grudniu 1970 r. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz