Witajcie Kochani :) Przetocze Wam pewna historię... Może ona wyda Wam sie znajoma, ale jest całkowicie wymyślona przeze mnie. Poniosła mnie fantazja... Będzie to historia dwójki licealistów, ich zauroczenia soba i dalszym ich życiu... A więc zaczynamy.
Był słoneczny marcowy dzień. Wczesna godzina bo ok 8... Młodziez i dzieci wędrują do szkoły. Daria - dziewczyna prawie osiemnastoletnia zaczęła uczęszczać do liceum oddalogo o kilka kilometrów od swojego miasta zamieszkania. Była zaskoczona, że tak szybko znalazła sobie przyjaciół. Nawet jeden chłopak jej sie spodobał z rónoległej klasy... Ona chodziła do liceum, a On do technikum. Przez pierwsze dwa semestry, czyli całą pierwszą klasę mijali się na korytarzu i wymieniali wymijające spojrzenia. Koleżanka Darii znała tego chłopaka. Miał na imię Marcin. Powiedziała Darii, że z chęcią ją zapozna z nim. Okazało się, że Darii podobał sie On, a Ona Jemu. Pewnego pięknego dnia zapoznali się. Nie wiedzieli co powiedzieć, kiedy pierwszy raz sie poznali. Po pewnym czasie wymienili sie numerami telefonów i jak to na młodych ludzi przystało smsowali ze sobą. Po pewnym czasie ich wspólna nauczycielka zorganizowała szkolną wycieczkę. Wycieczka miała obejmować zwiedzanie Szlaku Piastowskiego - Biskupin, Gniezno, Poznań itp. Oboje interesowali sie historią i ta wycieczka ich zainteresowała. Pojechali oboje. Wolny czas spędzali ze sobą, oczywiście będąc w gronie znajomych... Oczywiście pisali ze soba smsy... Po wycieczce okazało się, że Marcin ma dziewczynę, ale Darii to nawet nie przeszkadzało. Po pewnym czasie kontakt sie między nimu urwał... Owszem mijali sie na szkolnym korytarzu, ale juz nie wymieniali spojrzeniami. Daria była smutna z tego powodu. Daria zdała mature i skończyła szkołę. Nie miała zbyt częstego kontaktu z Marcinem... A On z Nią, Po skończeniu szkoły Marcin zaprosił Darię do znajomych na portalu społecznościowym. Ona przyjęła zaproszenie z uśmiechem. Na każde urodziny składali sobie życzenia i na tym ich kontakt sie kończył. Do pewnego dnia kiedy Marcin napisał do Darii wiadomość. Ona była zaskoczona... Nie wiedziała co odpisać, ale odpisała bez mrugnięcia okiem. Była ciekawa co u Niego słychać... Teraz regularnie ze sobą sie kontaktują, nie zbyt często, ale jednak. Oboje sie przyznali sobie, że nigdy nie zapomnieli o sobie. Nadal ich ciągnie do siebie, choć minęło juz kilka lat od ich rozstania... Oboje napisali, że nadal Daria dla Marcina nie jest obojętna i nadal Mu sie podoba i odwrotnie...
Jestem ciekawa czy macie podobnie jak Daria z Marcinem... Wiem, że niektóre moje koleżanki podobnie mają... Uważam, że szkolne miłości (licealne) zostawiają trwały ślad w naszej psychice i są ważne dla Nas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz