Witajcie Kochani ;) Przepraszam, że nie odzywałam się przez ten czas od Nowego Roku, ale miałam tak napięty grafik i w pracy i w szkole, że jak wracałam do domu nic mi się nie chciało. Jeszcze raz przepraszam. Obiecuje, że nadrobie tę moją nieobecność tutaj. A jak wpis ma być o skoku w nowy rok, to nie narzeka. Nowy 2014 rok zaczął się bardzo obiecująco... Oby tak dalej. Wieczór i noc sylwestrową spędziłam w domku ze znajomymi i rodzicami. Było naprawdę wyśmienicie. Bawiliśmy się całą noc. Nogi słusznie bolały na drugi dzień. Niestety początek roku miałam nie ciekawy, z tego względu, że pierwszy dzień roku przeleżałam cały dzień w łóżku za sprawą zimnego krokieta... Ale to sie wytnie. Nie będę przedłużać tego wpisu ponieważ mam jeszcze kilka informacji do przekazania... W następnych wpisach je znajdziecie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz