niedziela, 19 stycznia 2014

Krwawa impreza...


Witajcie Kochani;* To juz kolejny wpis dzisiajszego dnia. Obiecałam, że nadrobię ten czas kiedy mnie nie było tutaj... W piątek po zdanych egzaminach, wieczorkiem - razem z rodzicami poszłam na imprezę do Znajomych :) Może to dla Was dziwne, że poszłam z rodzicami, ale Wtajemniczeni wiedzą że moi Rodzice są bardzo rozrywkowymi ludźmi. Na samym początku imprezy skupiłam się bardziej na meczu piłki ręcznej - ja zapalony kibic, nie pozwolę sobie przegapić meczu. Kiedy Polska wygrała, spokojnie mogłam zająć się zabawą... Rozmawialiśmy, śmialiśmy sie i wygłupialiśmy. Było bardzo fajnie:) Po tak stresujących dniach, po zdanych egzaminach miłe odstresowanie i zajebiście spędzony czas... Zabawa sie rozkręcała, więc i tańce sie pojawiły. Wszyscy się świetnie bawili. Kiedy tańczyłam ze znajomym, właściwie piosenka sie już kończyła. Niespodziewanie, obracając się, przez przypadek dostałam z łokcia w nos od żony znajomego... Niestety, jak to w takich przypadkach zalałam sie krwią... Na szczęście nic poważnego się nie stało... Zatamowałam krew i wszyscy wrociliśmy do zabawy. Wszystko się dobrze skończyło. Na następny dzień, a właściwie do dzisiajszego dnia trochę mnie boli nos, ale pomijając ten incydent zabawa byłą super...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz