Półwysep Iberyjski, cesarz Oktawian August wraz ze swoja małżonką Liwią Druzyllą tworzą z miasta Tarraco (dzisiejszeh Tarragony) przyczółek z którego mają zamiar podbić pozostałą część półwyspu.
Podczas gdy cesarskie wojska walczą przeciwko ludom północnej Hiszpaniin cesarz rozpozyna w Tarraco liczne budowy, żeby docelowo stworzyć najwspanialsze miasto w Basenie Morza Śródziemnego.
Tarraco jest sławne z panującego w nim spokoju i bezpieczeństwa, dlatego też cesarz postanawia tam osobiście zamieszkać, pozostawiając Rzym pod kontrolą Senatu i swoich zaufanych ludzi.
Jednak pozorny spokój niszczy niespodziewanie zabójstwo gubernatora Manniego...
Kochani ta książka jest dla mnie taką podróżą do tamtego ówczesnego świata... który może i był ciekawy, ale jakoś nie dla mnie... Nie umiałabym się tam odnaleźć... Fabuła za wolno, jak dla mnie się rozkręca... Szczerze to nie mam nic innego do dodania...
Kolejna lektura już w toku... Teraz przeniesiemy się do innego kraju i epoki...
Już niebawem kolejny wpis.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz