Witajcie Kochani!!! Dawno mnie tutaj mnie było, ale wybaczcie mi to. Mnóstwo zawirowań w moim życiu w ostatnim czasie się pojawiło. Musiałam i muszę sobie z nimi poradzić... Musze Was uspokoić, nic złego się nie działo i nie dzieje... Więc możecie być spokojni o moją osobę :) Te zawirowania są bardziej pozytywne niż negatywne... Przynajmniej ja się z nich cieszę, naprawdę. Powoli zmieniam (kolejny już raz) swoje życie. Mam nadzieję, że już ostatni. Najważniejszą rzeczą, jaką zrobiłam dla siebie to to, że zerwałam z facetem. Nie mogłam dłużej znieść jego zachowania i co ważniejsze kłamstw. Cóż z tego, że "robił" (jak mu się wydawało) dla mnie wszystko jak zaczął mnie okłamywać... Nie chce takiego faceta. Już miałam jednego, który chciał mnie "kupić". Teraz, po doświadczeniach swojego życia szukam odpowiedzialnego faceta, który wie czego chce i do czego dąży... Chce czuć w Nim oparcie. Zaczynam powoli inaczej postrzegać świat. Jestem z tego bardzo zadowolona. Widocznie musiało się tak zadziać w moim życiu, że teraz dostrzegam rzeczy, ludzi, sprawy, których wcześniej w ogóle nie zauważałam. Teraz wiem, że żyje, a nie mijam wszystko bokiem, nie doceniając najmniejszych rzeczy. Trzeba nauczyć się cieszyć z małych rzeczy i doceniać to co się ma... Dążę do celów, które na życiowej drodze sobie stawiam i wiem, że je osiągnę... Odradzam się jak feniks z popiołów...!!! Nie jestem już tym samym człowiekiem co kiedyś...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz