poniedziałek, 20 lipca 2015

Smutne ale się nie poddajemy!!!

Witajcie Kochani!!! I już po wszystkim. Finałowy Turniej tegorocznej Ligii Światowej rozgrywany w Rio de Janeiro dobiegł końca. Niestety dla naszej reprezentacji był niestety nie udany. No cóż. Na nasze nieszczęście przegrywamy z reprezentacją Stanów Zjednoczonych w wczorajszym meczu o trzecie miejsce. Niestety przegrywamy i to sromotnie bo wynik meczu był nieunikniony - 3:0. Strasznie mi z tego powodu było smutno jak oglądałam ten mecz. Miałam nadzieję, że Nasi Chłopcy powalczą o medal, ale niestety. Wydaje mi się, że zmęczenie dało o sobie znać i było zbyt duże żeby udało się coś osiągnąć. Chociaż niektórzy zarzucają naszej reprezentacji wyssane rzeczy z palca. Nie rozumiem takich ludzi,Ten turniej już dobiegł końca i trzeba myśleć o przyszłości. Przed Naszymi Chłopakami krótki odpoczynek, no i praca. Przed Nimi Memoriał Huberta Jerzego Wagnera rozgrywany w tym roku w Toruniu, w pierwszych dniach sierpnia, następnie Turniej kwalifikujący do Igrzysk Olimpijskich w Rio, a po tym Mistrzostwa Europy. W tym sezonie siatkarze mają strasznie napięty sportowy grafik... Cały czas trzymam za Chłopaków kciuki. Na pewno jeszcze pokażą co potrafią.
W meczu finałowym było dość sporo emocji. Wygrała ta drużyna, za którą trzymałam mocno kciuki. Francja pokonuje Serbie 3:0. Brawo. W pełni zasłużone zwycięstwo!!!
Dla Naszych chłopaków na pocieszenie. Mamy powody do zadowolenia.
Najlepszym libero został Paweł Zatorski.
Najlepszym przyjmującym Michał Kubiak.
Brawo Chłopaki, tak trzymać.
Ps.
Kolejny wpis już wkrótce.

niedziela, 19 lipca 2015

Francuzi zbyt mocni :(

Witajcie Kochani!!! Niestety to nie będzie za optymistyczny wpis, ale cóż takie też się muszą w końcu pojawić. Jak już sam tytuł  i obrazek zapowiada będzie o siatkówce. Jak pewnie się domyślacie wczoraj Nasze reprezentacja grała w półfinale Ligii Światowej. Naszym rywalem była reprezentacja Francji.
Niestety Nasi nie popisali się swoją świetną grą... Właściwie już na samym początku meczu, mecz przegrali... Tak mi się wydawało. Francuzi prowadzili z Nami 2:0. Aż tu nagle Nasi Złoci Chłopcy odbudowali swoją grę i wygrali następne dwa sety i doprowadzili do tie - break'a. Nie uważam się za eksperta z dziedziny siatkówki, ale Polacy za dużo błędów popełniali. Przede wszystkim nie kończyli ataków w pierwszych akcjach. Tych błędów było tak wiele, że nie będę o tym pisać. To jest sport i nie zawsze udaje się wygrać, chociaż walczy się z całego serca. A Nasza Reprezentacja właśnie tak grała.
No cóż pocieszające jest to, że mamy jeszcze możliwość powalczenia o medale w tym turnieju. Ostatnim meczem jaki zagramy w Rio będzie mecz z reprezentacją Stanów Zjednoczonych o brązowy medal Ligii Światowej. Zaskakujące jest to, że reprezentacja USA przegrywa w meczu półfinałowym z Serbią i trafia na "odwiecznego" swojego rywala, czyli Polskę. Będzie to kolejne spotkanie tych obu reprezentacji w tym turnieju. Miejmy nadzieje, że tym razem Polska reprezentacja okaże się lepsza od Amerykanów. Trzymam mocno kciuki za Polaków.
A finał zaskakująco dziwny i nikt by się go nie spodziewał. Serbia : Francja. Jako kibic siatkówki męskiej wydaje mi się, że Francuzi nie dadzą się i po finale sięgną po złoto. Będę Im kibicować... A sercem zawsze jestem za Polską Reprezentacją... Chłopaki do boju!!! Brąz jest NASZ!!!

BIAŁO CZERWONE TO BARWY NIEZWYCIĘŻONE!!!!

sobota, 18 lipca 2015

Plan minimum wykonany!!!

Witajcie Kochani!!! Jesteśmy już po wszystkich meczach grupowych w finałowym turnieju Ligii Światowej w Rio de Janeiro. Wczoraj odbyły się kolejne, już ostatnie dwa mecze grupowe - Francja : Stany Zjednoczone i Serbia : Polska. Jak na kibica przystało obejrzałam oby dwa mecze. Bardzo mi się podobały, chociaż z niewielkimi mankamentami.
Tabele się pomieszały, za sprawą tych dwóch meczów. Tzn. z grupy gdzie była Brazylia: 1 USA; 2 Francja; 3 Brazylia, natomiast w drugiej grupie: 1 Polska; 2 Serbia; 3 Włochy.
Wyniki są zaskakujące, ale prawdziwe. Największym zaskoczeniem jest to, że Brazylia jako gospodarz finałowego turnieju "dała dupy" i nie zakwalifikowała się do półfinału... Według mnie dobrze im tam. Słyszałam jak nasi eksperci mówili, że ciąży nad gospodarzami turniejów finałowych jakieś fatum bo już od 18 lat żaden zespół - gospodarz nie wygrał Ligii Światowej. Wychodzi na to, że coś w tym musi być. Kolejny raz się to sprawdza. Brazylia "ląduje" na ostatnim miejscu w grupie.
Dość oficjalnych informacji na temat turnieju. Przejdźmy do meczu Polska : Serbia.
Z początku mecz zapowiadał się zaskakująco ciekawie, oczywiście dla naszej drużyny. Nasi Chłopcy wysoko zwyciężyli w pierwszym secie. Gra wyglądała znakomicie. Natomiast drugiego seta oddaliśmy walkowerem Serbom. Po prostu byli od Nas lepsi. Wychodziło Im wszystko. Piorunowali Naszych zagrywką, mieli dobre przyjęcie i co najważniejsze kończyli ataki w pierwszych akcjach. Niestety nie mogę tego powiedzieć o Naszych Złotych Chłopakach. Przełom nadszedł w trzecim secie, wygranym przez Polaków. I teraz się wszystko dokonało, co miało się dokonać, Nasza drużyna potrzebowała tylko dwóch wygranych setów, żeby zająć pierwsze miejsce w grupie, bo udział w półfinale zapewniliśmy sobie wygrywając z Włochami 3:1. Wielką niewiadomą było to z kim spotkamy się w półfinale, ale już doskonale wiemy - czeka na nas reprezentacja Francji (cholernie fajny hymn mają ). A jeśli chodzi o wynik meczu Polaków - niestety przegrywamy z Serbami w tie -  breaku. Serbowie natomiast cholernie się z tego cieszą ponieważ musieli z Nami wygrać obojętnie jakim stosunkiem setów, żeby wyjść z Nami z grupy i to Im się udało. Dzisiaj zagrają z reprezentacją Stanów Zjednoczonych w pierwszym półfinale, a Polska z Francją w drugim. Trzymamy mocno kciuki za Naszych Złotych Chłopaków. Niech pokażą się z jak najlepszej strony. Dla mnie Oni są w Rio de Janeiro po to, żeby wygrać i sięgnąć po złoto Ligii Światowej po raz drugi w historii.

KTO WYGRA MECZ??? POLSKA, POLSKA, POLSKA!!!!

BIAŁO CZERWONE TO BARWY NIEZWYCIĘŻONE!!!!

piątek, 17 lipca 2015

Makaron ugotowany aldente :P

Witajcie Kochani!!! Jesteśmy już po pierwszym meczu Naszej Złotej reprezentacji męskiej w siatkówce, na finałowym turnieju w Rio. Pragnę przypomnieć, że we wczorajszym dniu stanęły na przeciw siebie znakomite reprezentacje. Nasi Złoci Chłopcy "skrzyżowali" piłki z reprezentacją z Półwyspu Apenińskiego czyli z reprezentacją Włoch. Przypominam, że Włosi zostali osłabieni przez wyczyn czterech podstawowych zawodników z reprezentacji, którzy zostali dyscyplinarnie wyrzuceni z kadry. Ale mniejsza o problemy Włochów.
Wczorajszym meczem rozpoczęliśmy nasze "polskie" zmagania w turnieju finałowym Ligii Światowej. Nasi Chłopcy do tego meczu bardzo sumiennie się przygotowali. Widać to było w ich grze. Pojedynek z włoską reprezentacją zaczęli znakomicie. Wyśmienicie grali i zwyciężyli w pierwszym secie. Drugie starcie obu zespołów było punkt za punkt. Żadna drużyna nie mogła odskoczyć na kilka punktów. Zacięta rywalizacja, nie powiem. Po zaciętej grze obu reprezentacji, drugi set padł łupem Naszych Chłopaków. Po dwóch setach Polska prowadziła 2:0. Byłam prze szczęśliwa. Miałam nadzieję, że mecz zakończy się szybko, wynikiem 3:0 dla reprezentacji Polski, ale niestety przeliczyłam siły Naszych Chłopaków. Niestety trzeci set nie układał się najlepiej dla naszej drużyny. Dużo błędów w ataku, przyjęciu i przede wszystkim w zagrywce. Nasi Chłopcy za bardzo uwierzyli, że gładko wygrają mecz. Natomiast Włosi są ambitni i nie dają się tak łatwo ogrywać. Trzecie starcie padło łupem włoskiej reprezentacji. Natomiast Polacy niestety musieli uznać wyższość rywali w trzecim secie. Ale dla radości kibiców, czwarty set był odrodzeniem Polskiej Reprezentacji. Po zakończeniu meczu Polska zwycięża Włochów wynikiem 3:1 i jest jak na razie liderem w grupie i zagra w półfinale Ligii Światowej. Dzisiaj mecz z Serbią.  Wierzę, że będzie kolejne zwycięstwo i umocnienie się na pozycji lidera i przede wszystkim zajęcie pierwszego miejsca w grupie.
Panowie trzymamy kciuki za dzisiejsze zwycięstwo i głośno kibicujemy o 21.

BIAŁO CZERWONE TO BARWY NIEZWYCIĘŻONE!!!!

KTO WYGRA MECZ??? POLSKA, POLSKA, POLSKA!!!!!

wtorek, 14 lipca 2015

Kubańczyk Polakiem???

Witajcie Kochani!!! Dzisiaj się dość wcześnie obudziłam. Po przebudzeniu włączyłam sobie wi-fi w telefonie i jeden z portali społecznościowych... Ta wiadomość mnie zaskoczyła, którą przeczytałam. Spodziewałam się tego, ale nie aż tak szybko. Choć w naszym kraju wszystko to co dziwne się dzieje. Kibice siatkówki pewnie doskonale znają tego siatkarza, ale dla tych którzy Go nie kojarzą - przedstawię osobnika.
Nazywa się Wilfredo Leon Venero jest z pochodzenia Kubańczykiem. Dobrze nie znam Jego sytuacji "politycznej", ale uciekł z Kuby, ponieważ jak twierdził się nie rozwijał sportowo i chciał "zaczerpnąć" innego świata. Chciał po prostu grać w zespole z poza swojego państwa, a na Kubie jest to zabronione. Kubański rząd tego zabrania. Miał dosyć też reżimu kubańskiego. Wyemigrował więc do Rosji. Tam grał w miejscowym klubie - Zenit Kazań. Po zwycięstwie w Lidze Mistrzów z zespołem z Kazania został wybranym MVP tegoż turnieju i zarazem najlepszym przyjmującym turnieju finałowego, rozgrywanego w Berlinie (Asseco Resovia grała w finale LM z Kazaniem właśnie). Po tych sportowych sukcesach Leon przyznał się w wywiadzie, że chciałby grać w polskich zespołach ligowych, jak również w reprezentacji, ponieważ czuje się Polakiem.
Absolutnie nie mam nic do tego siatkarza. Podziwiam Go, w tak młodym wieku, takie duże siatkarskie sukcesy. Ale moim zdaniem nie powinien dostać obywatelstwa polskiego. Nie rozumiem postępowania naszego prezydenta (który niebawem ustępuje z urzędu). Jeśli chodzi o reprezentacje to moim zdaniem nie powinien w niej grać obcokrajowiec. Reprezentacja powinna się składać z Polaków, którzy wychowali się w naszym kraju, a nie osoba, która otrzymała obywatelstwo a wiadomo jakie plany ma na przyszłość?? Teraz mówi, że czuje się Polakiem a za jakiś czas, jak mu coś nie będzie pasować wyjedzie do innego państwa i też dostanie obywatelstwo?? Trochę dziwne postępowanie naszych władz, ale cóż nie będę dalej tego komentować. Po prostu nie podoba mi się to, ale cóż moje zdanie znaczy... Tak zdecydowano, tak jest. Od wtorku Wilfredo Leon Venero "jest Polakiem".

niedziela, 12 lipca 2015

Znudzona i zmęczona.

Witajcie Kochani!!! Napisze wprost, bez żadnego owijania w bawełnę. Nie wiem jak to nazwać, ale jest jedna osoba, która męczyć tak bardzo nie męczy, ale nie daje o sobie zapomnieć... Wiem, o tym i ta osoba też wie (choć chyba nie może się z tym pogodzić) że nie będziemy razem, ale jakoś głupio mi jest, że się nie odzywa. Może to i dobrze. Chce zapomnieć... Nie chce tej osoby oszukiwać bo i tak nic nie czuje do tej osoby. I wątpię, żeby to się zmieniło. Jestem troszkę znudzona Nim ponieważ wszystko chciałby wiedzieć, a to nie o to chodzi. Nie może zrozumieć, że nie da się naprawić tego co było jeszcze niedawno do naprawienia. Chciałabym, żeby znalazł sobie dziewczynę, która zaakceptuje jego postępki i to jaki on jest. Jeszcze do niedawna chciałam to zaakceptować, bo ciągle powtarzał, że się zmienił. Niestety, wyszło inaczej. Jestem cholernie zawiedziona, ponieważ danego słowa się nie łamię, ale no cóż nie będę wnikać w szczegóły. Przez jedną sytuację zniszczył wszystko co układało się całkiem dobrze. Nie chce już tego naprawiać. Doszłam do wniosku, że to są kolejne obiecanki, które się nie spełnią. A nie chce żyć ciągle z obawą, że jednak się kolejny raz pomyliłam... Kolejnego rozczarowania nie zniosę. Szkoda mi czasu na kolejne rozczarowania. Nie mam już siły brnąć w tym samym kierunku.
Nie wiem, czy to zrozumiałeś teraz. Mam nadzieję, że zrozumiesz to kiedyś.
Kolejny wpis już wkrótce.

środa, 8 lipca 2015

Nieksiążę!

Witajcie Kochani!!! Wiem, że dawno mnie tutaj nie było i nic się nowego od jakiegoś czasu nie pojawiło, ale zrozumcie, miałam trochę rzeczy na głowie, niektóre mnie z lekka przytłoczyły. Na szczęście jest już dużo lepiej i mam nadzieje, że będzie tak dalej.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad jedną sprawą... A mianowicie zastanawia mnie to dlaczego wciąż jestem sama... Może niektórym się wydawać, że mam za duże wymagania co do faceta, ale ja tak wcale nie uważam. Nie szukam księcia z bajki bo nie mam ich wśród nas. Wiem, że każdy ma wady. Szukam takiego faceta, który będzie mnie traktował jak księżniczkę i będę najważniejszą osobą dla Niego na świecie. Jak do tej pory nie znalazłam takiego mężczyzny, ale nie tracę nadziei ponieważ wiem, że kiedyś się oboje znajdziemy i będziemy szczęśliwi.
Jak sami wiecie jestem realistką, czasami też marzycielką, ale staram się twardo stąpać po ziemi i widzieć świat takim jakim on jest. Wiem, że nie ma ideałów. Też nie jestem ideałem, ale zawsze każdy "coś" dla siebie znajdzie. Tak jak już pisałam jestem realistką i nie wyobrażam sobie mieć faceta, który nie pracuje. Wiem, że ciężko jest w dzisiejszych czasach o pracę (właściwie sama jej szukam) ale jednak... Chciałabym, żeby "mój" facet miał prawo jazdy (zaraz mi ktoś zarzuci, że polecę na jego samochód). Nie jestem blacharą i nie szukam faceta, który się wozi sportowym autem. Sama mam prawo jady i samochód więc... Po prostu dlatego tak bym chciała, ponieważ prowadzenie auta nie byłoby tylko na mojej głowie. Powinien być kochający, uprzejmy, z poczuciem humoru i tylko mój. A tak poza tym mógłby mnie zabrać, gdzieś gdzie byłoby bardzo romantycznie :) Cholera trochę się zapędziłam hehe :) Wiem, że w końcu znajdę takiego faceta, z którym będę mogła razem oglądać mecze siatkówki i piłki nożnej i nie wyśmieje mnie za to. Spotkam Go i będziemy podobnie, wspólnie patrzeć na świat i tym samym będziemy się kierować, Wreszcie będę szczęśliwa.

Ps.
Tak poza tematyką tego wpisu, bo zapomniałam napisać. Nasza męska reprezentacja w siatkówce zakwalifikowała się do Final Six w Rio de Janeiro. W finałowym turnieju rozgrywanym w dniach 15-19 lipca 2015 zmierzy się najpierw (16.07,15) z Włochami a dzień później z Serbią. Nasi grupowi rywale (reprezentacja USA) zmierzy się z Brazylią i zwycięzcą turnieju w Warnie (zwycięzcy III dywizji czyli zaplecza.
Kolejny wpis już wkrótce.