Witajcie Kochani. Jakiś tydzień temu byłam w kinie, na moim ulubionym filmie. Właściwie to na ostatniej długo wyczekiwanej przeze mnie części (siódmej przypomnę) Szybkich i wściekłych... Jak dla mnie troszkę przerysowane specjalne, sytuacje, w których znaleźli się bohaterowie natomiast mega. Po obejrzeniu tej części jeszcze bardziej uwielbiam Paula Walkera (zmarłego tragicznie w wypadku samochodowym w listopadzie 2013 r.) w roli Braiana, no i oczywiście Vin Diesla w w roli Dominica Toretto. Z resztą uwielbiam całą szeroką obsadę tego filmu. Tak samo jak wszystkie części tego filmu są super. Mogłabym je oglądać cały czas. W tej części zagrali jeszcze inni cudowni aktorzy, m.in. uwielbiany też przeze mnie Jason Statham w roli gangstera... Z resztą cała obsada pasuje jak ulał. Ubóstwiam ten film. Mega udany wieczór a randka z Dieslem, Walkerem i Stathamem cudownie miła. Ubóstwiam.
Niestety była to ostatnia część z cyklu "Szybcy i wściekli" :(
W tej części po raz ostatni widzieliśmy Paula Walkera. Jeszcze co najlepsze On zginął w trakcie kręcenia tej części, więc scenarzyści i reżyser mieli twardy orzech do zgryzienia po tych wydarzeniach. Musieli tak zmienić scenariusz filmu, żeby zakończyć wątek Braiana. Tak naprawdę po śmierci Walkera jego postać grali dublerzy, a twarz komputerowcy nałożyli cyfrowo.
Ta część jest hołdem dla tragicznie zmarłego aktora. Oglądając od początku film (część siódmą) nie ma się świadomości co się stanie na końcu. Kiedy nadeszły decydujące chwile w filmie, popłakałam się, a kiedy puścili kolaż z fragmentami z Braianem wzruszyłam się... Naprawdę warto iść do kina i obejrzeć tę część filmu. Boska.
A teraz coś dla ucha... Słuchając pierwszy raz tego utworu również się popłakałam.
https://www.youtube.com/watch?v=RgKAFK5djSk
Zapraszam Na BLOG o siatkówce: )
OdpowiedzUsuńZapraszam Dostałem komentowania.
http://skramistrzem.blogspot.com/?m=1