poniedziałek, 18 lipca 2016

Po raz pierwszy!!!!

Witajcie Kochani!!! Wczoraj, 17 lipca zakończył się finałowy turniej Ligii Światowej, rozgrywany w Krakowie. Niestety nasza reprezentacja nie dotarła do półfinału (przegrała z Serbią 1:3)... Natomiast w meczu o 3. miejsce Francuzi (byli zwycięzcy LŚ - wygrali turniej rok temu) pokonali Włochów 3:0 i sięgnęli po brąz w tegorocznych rozgrywkach :) Natomiast w finałowym meczu Serbowie podejmowali Brazylijczyków. Nasi koledzy z Bałkanów grali koncertowo. Pokonali Canarinios 3:0 i zaprzepaścili ich szansę na wygranie złota. Serbowie po raz pierwszy w swojej historii (podobnie jak Portugalczycy) wygrali Ligę Światową (Naszym Panom też się to udało w 2012 r). Serbscy zawodnicy niestety nie zagrają na Igrzyskach Olimpijskich w Rio, ponieważ nie udało im się zakwalifikować. Natomiast, dla Nich Liga Światowa była docelową imprezą. Naprawę grali cudownie. Byli tak zmotywowani, że zwycięstwo w tegorocznym sezonie LŚ Im się należało. Wiem, że serbscy zawodnicy będą trzymać kciuki za Naszych siatkarzy grających niebawem w Rio, na Olimpiadzie :)

Niespodziewanie!!!

Witajcie Kochani!!! Przepraszam Was bardzo ale nie mogłam wcześniej napisać. Teraz nadrabiam zaległości. Jak doskonale wiecie 10 lipca 2016 roku zakończyły się rozgrywane we Francji Mistrzostwa Europy... Niestety w całości tegoż meczu nie oglądałam, ponieważ miała wstać następnego dnia do pracy na rano... Odpuściłam. Jak wiecie doskonale, znacie mnie już całkiem dobrze - kibicowałam Niemcom. Doskonale wiecie, że Im kibicuje od jakiegoś czasu. Myślałam, że wygrają. Szczerze nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy... Jak dla mnie, jakoś Portugalczycy nie bardzo mi pasują na mistrzów Starego Kontynentu, ale cóż zrobić. Mieli szczęście... W końcu każdy sport w jakiejś mierze opiera się o szczęście... Jak już z pewnością wiecie - zdobycie przez reprezentacje Portugalii Mistrzostwa Europy - było historycznym wydarzeniem, ponieważ dokonali tego po raz pierwszy w historii startów w tych rozgrywkach.Przypomnijmy, że Cristiano Ronaldo nie pomógł za bardzo w zdobyciu tego tytułu. Niestety opuszczał boisko na noszach. Odnowiła mu sie kontuzja więzadła...  No nic. Po prostu trzeba pogratulować reprezentantom Portugalii. Brawo, że Wam się w końcu udało.

piątek, 8 lipca 2016

Przeczytane: "Siódme życie markiza de Sade"

Witajcie Kochani!!! Obiecałam Wam nowy cykl wpisów, dotyczący przeczytanych książek przeze mnie. Obietnicy dotrzymuje, choć trochę mi to zajęło. Tak jak obiecałam, w ostatnim czasie czytałam książkę, którą niedawno sobie zakupiłam (macie jej okładkę na zdjęciu dodanym).
Nie powiem, że było łatwo przeczytać tę książkę. Z opisu i recenzji, którą czytałam przed jej zakupem, zaciekawiła mnie. Ale niestety kiedy ją zaczęłam czytać nie wciągnęła mnie aż tak bardzo jak sądziłam. Książka opisuje wydarzenia schyłku monarchii i rewolucji francuskiej i życiorys nijakiego markiza de Sade,libertynie znanym ze skłonności do przemocy i perwersyjnych praktyk seksualnych. Od jego nazwiska pochodzi termin "sadyzm".
Osobiście mnie ta książka nie porwała... Ale z pewnością są osoby, którym by się spodobała. Nie będę jej negować...  Nie ma w niej perwersyjnych opisów aktów seksualnych, co mi akurat pasuje... Ale książka nie jest porywająca.